wtorek, 30 maja 2017

Anna Szafrańska- „Widmo grzechu”




„Widmo grzechu” jest debiutancką powieścią obyczajową idealnie pasującą do „new adult”.
Miałam okazję ją przeczytać dzięki akcji Book Tour na blogu Literacki Świat Cyrysi, za co bardzo dziękuję właścicielce bloga.

Witajcie w świecie Neli Augustniak!
Nela jest miłą i sympatyczną dziewczyną, do tego kochającą córką, świetną siostrą, wzorową uczennicą, gwiazdą kółka teatralnego oraz przewodniczącą szkolnego samorządu.


Zaczyna się wrzesień, a wraz z nim szkoła i w poukładane życie Neli zakrada się chaos.
Wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego do klas trzecich dochodzi nowy uczeń. Chłopak na pierwszy rzut oka jest jej stuprocentowym przeciwieństwem. Ona dobra i poukładana, On z łatką chuligana i bezczelnego dupka. Jednak tak jak to mówią przeciwieństwa się przyciągają, a ta para się w sobie zakochuje.


Niestety rodzina dziewczyny zabrania jej kontaktów z ukochanym.
Nela nic z tego nie rozumie. Do tego dowiaduje się o jakiejś tajemnicy tylko, że nikt nie chce jej wyjaśnić, o co tak naprawdę chodzi. Jej brat twierdzi, że im mniej wie tym dla niej lepiej.
Nela nie wie, komu tak naprawdę może zaufać. W jej głowie zaczyna pojawiać się mętlik i panuje totalny chaos. Jaką ona tak naprawdę odgrywa rolę w tej tajemnicy. To wie tylko jej i chłopaka rodzina.
Dziewczyna uświadamia sobie, że to, co na pozór jest czarne tak naprawdę okazuje się być zupełnie jasne i na odwrót.

To właśnie ze strony czarnego charakteru otrzymała pomoc i poczucie bezpieczeństwa.
Tak jak już wcześniej wspomniałam książkę miałam okazję przeczytać dzięki akcji Book Tour. Muszę przyznać, że jak czytałam opis książki to stwierdziłam MUSZĘ JĄ PRZECZYTAĆ i nie miałam innego wyjścia jak spełnić to postanowienie.

Książka spełniła moje oczekiwania i mnie pochłonęła na Maksa. 
Na samym początku nie mogłam się wdrążyć w tą powieść. Czytanie szło mi bardzo opornie i moją uwagę przyciągało wszystko inne niż literki, wyrazy i zdania znajdujące się w książce. Jednak z coraz większym upływem stron zatracałam się coraz bardziej w powieści. Końcowe rozdziały nie pozwalały na zaprzestanie czytania. 

Jak skończyłam przygodę z tą książką czułam się dziwnie. Miało to związek z tym, że nie mam pod ręką drugiej części. Zatraciłam się bez opamiętania, a tu bummm. Wiem, że jest kontynuacja, a ja nie mam do niej dostępu i przeraża mnie nagła świadomość czekania, aż będzie ona u mnie.

Książkę czyta się bardzo przyjemnie i szubko jak się tylko wdrąży w rytm i akcję powieści. Wszystko ma tutaj swoją stałą akcję. Jedynie na końcu akcja książki trochę przyśpiesza i coraz bardziej wciąga czytelnika.
Jak już jestem na końcu powieści to mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że jest on dla mnie kac-bombą, która wybuchła wraz z przeczytaniem „ciąg dalszy nastąpi”. BUMMM kac-bomba wybuchła i moje wewnętrzne ja woła „Jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, ja chcę więcej!!”.

Do tego bardzo przywiązałam się do bohaterów tej książki. Kraszewski i Augustniak bardzo mi się spodobali, jako para i się świetnie dopełniają. Mam tylko nadzieję, że ich związek nie skończy się jak „Orfeusz i Eurydyka”, czyli sztuka teatralna, w której grają głównych bohaterów. 
Trzymam za nich kciuki a w szczególności za Kraszewskiego i jego prawdziwe oblicze.
Tytuł: „Widmo grzechu”
Autor: Anna Szafrańska
Wydawnictwo: Lucky
Ilość stron: 336
Moja ocena: 8/10

środa, 24 maja 2017

"Dwór Mgieł i Furii"- Sarach J.Maas



„Za gwiazdy, które słuchają. I marzenia, które się spełniają.”

Cześć wszystkim!
W końcu odchorowałam Kaca Książkowego i mogę czytać i pisać.

„Dwór Mgieł i Furii” wywołał u mnie niezłego kaca książkowego. Zresztą, kto śledzi Książkowe Wyznania na Fanpage ten o tym wie.
Pierwsza fala przeżyć związanych z tą książką już jest za mną i czas na recenzję.

Freya ocaliła Prythian.
 Wszystko zaczyna wracać do normy, a ona sama szykuje się do ślubu z Tamlinem. Przed nią cała wieczność, jako księżniczka Dworu Wiosny. Problem w tym, że ona wcale nie chce takiego życia. 
Ich zaślubiny przerywa, Rhysand Książkę Dworu Nocy.
Z jednej strony pakt, który z nim zawarła jest jej wybawieniem ze złotej klatki, w którą zamknął ją Tamlin.
W pewnym momencie Freya ma dość Dworu Wiosny i ciągłego zniewolenia przez ukochanego. Dlatego pojawia się na Dworze Nocy i tam zaczyna żyć na nowo.
Tu nie siedzi w złotej klatce i nie czeka, aż ktoś jej coś łaskawie powie. Tym razem działa i od niej zależy jak potoczą się losy całego Prythian w wojnie, która nadciąga wielkimi krokami.



Prawda jest niebezpieczna. Prawda jest wolnością. Prawda potrafi łamać, naprawiać i spajać.”

Ta książka jest BOSKA!! Nie mogę się doczekać kolejnej części tej powieści. Przeczuwam, że ona rozwali mnie na jeszcze mniejsze kawałeczki jak ta.
Jednym słowem miałam nie lada kaca książkowego.

W tej części bardzo spodobało mi się tempo i akcja książki. Jest ona bardzo dynamiczna i szybka. Każde wydarzenie napędza kolejne i nic nie jest przewidywalne. Z wielkim trudem i bólem byłam zmuszana oderwać się od książki i zatracić się w bardzo przyziemnych sprawach. Tylko, że i tak w głowie miałam tylko jedno… Co będzie dalej?
I z tego wszystkiego tak się przejęłam jedną akcją, że zamiast dodać cukru do ciasta dałam sól… Mistrzyni wypieków podczas czytania książki ze mnie nie jest. Tak też nie polecam piec placka w czasie czytania „Dworu mgieł i furii”. Może się to naprawdę w paskudny sposób skończyć.

W tej części poznajemy na nowo bohaterów. Tym razem zdaje się, że znamy ich na wylot. Są idealnie wykreowani i opisani.
Zdawać by się mogło, że tych, których najbardziej lubimy stają się podłymi żmijami lub trującym bluszczem. Z kolei ci, do których mamy specyficzne nastawienie stają się największą podporą w trudnych chwilach.  W pierwszej części zdążyłam dość mocno polubić Tamlina, a po zakończeniu tej części po prostu go znienawidziłam. To, co on zrobił i robi jest nie do opisania. W ogóle jak tak można! Miałam go za tak fajną postać a ty Klops…

Jednak się tym nie martwię. Mam nowy obieg do wzdychania.
Jest nim tajemniczy Książę Dworu Nocy- Rhysand.
Już wcześniej zastanawiałam się jak potoczą się jego losy w kolejnej części. Jak by nie patrzeć to on najbardziej pomógł Feyri jak tego potrzebowała, on nie stał i nie przyglądał się bezczynnie jak to robili inni.
Gdy poznawałam życie Rhysa w pewnych momentach chciało mi się płakać. Nie sądziłam, że pod tak mocną przykrywką i jego maską kryje się tak delikatna i kochana osoba. To, co robił w pierwszej części go niszczyło dzień za dniem od środka. Jednak walczył z tym, aby ochronić to, co cenił i kochał najbardziej.
Nigdy nie przejmował się sobą, ponieważ wiedział, że nie jest najważniejszy i, że może zapłacić taką cenę by ochronić przyjaźń i swój lud.

Za tych, którzy spoglądają w gwiazdy i marzą, Rhys.”

Wiele osób pisało mi, że ta część powali mnie z nóg, bardziej mi się spodoba itp. … Mieliście wszyscy rację. Książka mnie zachwyciła i ochłonęła.  Żałuję, że byłam zmuszona czytać ją na kilka razy. Nie mniej jednak bardzo się cieszę, że było mi to dane.  Jestem pewna, że znajdzie się ona w Top 10 2017.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Uroboros!
Jesteście Wspaniali!
Oceniam tą książkę 10/10


„- Co oznaczają gwiazdy i góra wytatuowane na twoich kolanach?
-Że nie ukłonię się przed nikim i przed niczym poza moją koroną.”

Wyniki Konkursu



Witam wszystkich o targach książki.
Nadszedł też czas aby ogłosić wyniki konkursu w którym była do wygrania książka „Wszystkie twoje marzenia”
Książkę wygrywa …





Monika Wasiluk!
Gratuluję wygranej i czekam dwa dni na wiadomość z danymi do wysyłki książki. Napisz do mnie na ksiazkowe.w97@gmail.com  
Książka zostanie wysłana przez wydawnictwo.

środa, 17 maja 2017

"Miłość, która przełamała świat" - ZAPOWIEDŹ

Dzisiaj przychodzę do was z zapowiedzią pewnej bardzo ciekawej książki :)
Mnie opis bardzo się spodobał i jestem ciekawa jakie wrażenie wywrze na mnie sama książka.

Autor:Emili Henry
Tytuł:
"Miłość, która przełamała świat"

Wydawnictwo: YA
Data premiery:
14.06.2017
Ilość stron: 400
Cena okładkowa: 39,90

Zaryzykować przyszłość, zanurkować w nieznane i zdobyć wymarzoną miłość.



Natalie spędza lato w swoim rodzinnym miasteczku w Kentucky. To ostatnie tak leniwe wakacje przed rozpoczęciem studiów. Dzień za dniem toczy się bez żadnych ciekawych wydarzeń, dopóki dziewczyna nie zacznie obserwować dziwnych rzeczy. Zielone drzwi do jej pokoju nagle stają się czerwone, znika ogród, który rozciągał się obok przedszkola. W miejscu miasteczka znikąd pojawiają się wzgórza. Natalie czuje, że dzieje się cos niepokojącego.
Wtedy odwiedzą ją sympatyczna ale tajemnicza postać, którą ostrzega: „masz tylko trzy miesiące aby go uratować”. Następnej nocy Natalie spotyka na boisku szkolnym pięknego chłopca imieniem Beau a czas i przestrzeń przestają dla niej istnieć. Istnieją tylko Natalie i Beau…
Przepiękna opowieść o słodko-gorzkim końcu dzieciństwa gdy marzymy nie tylko o naszej przyszłości, lecz także o tysiącach dróg, którymi nie odważyliśmy się podążyć.



Recenzja książki pojawi się w okolicach premiery :)

niedziela, 14 maja 2017

"Wszystkie twoje marzenia" -KONKURS

Dzisiaj przychodzę do was z konkursem w którym do wygrania jest książka "Wszystkie twoje marzenia" Agaty Czykierdy- Grabowskiej.
Konkurs trwa 14.05- 22.05.2017 do godziny 23:59

Aby wżąć udział w konkursie należy:
1.Zgłosić się w komentarzu pod postem.
2.Obserwować bloga.
3.Udostępnić post konkursowy.


Wzór zgłoszenia:
Zgłaszam się
Obserwuję jako:
Udostępniłam/udostępniłem:



*Organizatorem konkursu jestem ja.
*Sponsorem nagrody jest wydawnictwo
*Wyniki zostaną ogłoszone do 7 dni od daty zakończenia konkursu.
*Udział w konkursie mogą wziąć osoby zamieszkałe na terenie Polski.
* Każda osoba może zgłosić się tylko raz.
* Aby konkurs się odbył musi w nim wziąć udział co najmniej 15 osób.
* Zwycięzca konkursu jest zobowiązany do kontaktu w wiadomości e-mail: ksiazkowe.w97@gmail.com  z danymi do przesyłki w ciągu 3 dni od zakończenia konkursu. W przeciwnym razie zostanie wybrany kolejny zwycięzca.
*Nagroda zostanie wysłana w ciągu 30 dni od dnia ogłoszenia wyników.