Marta W. Staniszewska, autorka powieści erotycznych powraca ze Spin-off
serii „Nigdy...” w nowym i niezwykle apetycznym wydaniu.
Samantha nie marzy o
szczęśliwym zakończeniu przy jednym mężczyźnie, wiedzie życie ułożonej
bizneswoman po trzydziestce, właścicielki całkiem nieźle prosperującej firmy
wnętrzarskiej i nie w głowie jej ani związki, ani tym bardziej dzieci. Po
śmierci matki rzuca się w wir pracy i nic nieznaczących romansów. Nawet porady
przyjaciółki i przykład szczęśliwego życia kuzynki nie powodują u niej cienia
refleksji nad własną egzystencją. Gdy więc pewnego wieczoru w jej życiu pojawia
się Henry, i wyrywa ją z rąk zaborczego kochanka, Sam nie wierzy, że to, co ją
spotkało może mieć jakieś głębsze znaczenie. Z czasem jednak spędza z Henrym coraz
więcej czasu, a jej wewnętrzne mury zaczynają pękać. Jednak ani ona, ani Henry
nie spodziewają się, że wkrótce ich znajomość stanie się początkiem serii
zdarzeń, które mogą doprowadzić do katastrofy, jakiej żadne z nich się nie
spodziewa. Czy zorientują się w porę, że nie każdy jest tym za kogo się podaje?
Powieść porywa od pierwszych stron erotyzmem, by po chwili ukoić i otulić
prawdziwym uczuciem. Bohaterowie niestety zbyt późno uświadamiają sobie, że,
jak to w prawdziwym życiu bywa, nie wszystko toczy się zawsze tak jak to sobie
zaplanowaliśmy…
Zapowiada się kolejna fenomenalna powieść!
Pani Marto, dziękuję, że było mi dane przeczytać tą książkę przed premierą.
Premiera książki: 29.11.2018
Zapowiada się kolejna fenomenalna powieść!
Pani Marto, dziękuję, że było mi dane przeczytać tą książkę przed premierą.
Premiera książki: 29.11.2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz