„Jeśli cuda zdarzają się obok cierpienia, są jeszcze bardziej widoczne, jeszcze bardziej chcemy w nie wierzyć i nawet nie staramy się im zaprzeczyć. Mimo że zmienia się wszystko, każdy ma nadzieję, że w tym szaleństwie jest chociaż odrobina dobra. „
,,Jeśli Tylko...'' to historia Leo - który będąc jeszcze dzieckiem, poznaje na plaży tajemniczą dziewczynkę. Z biegiem lat uświadamia sobie siłę rosnącej między nimi więzi. Leila nigdy nie wychodzi ani nie umawia się ze swoim przyjacielem poza brzegiem morza. Dziewczyna zachowuje się tajemniczo i nie lubi dyskutować na temat spotkania poza plażą.
Książkę poznajemy z punktu widzenia Leo, co bardzo dobrze autorce wyszło. Bardzo mało książek jest pisanych z mężczyzną w roli głównej tak aby poznawać wszystkie jego odczucia. Autorce udał się idealnie zgrać wszystko w powieści.
Rozdziały są dość krótkie, cała książka też nie jest zbyt dużego formatu, jednak to nie ujmuje jej wartości, ani przesłania. Niekiedy mała rzecz cieszy najbardziej i tak właśnie jest z tą książką. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Na samym początku skupiamy się na codziennym i dość nudnym życiu Leo. Śledząc fabułę możemy dojść do wniosku, że jego życie jest monotonne, nic się w nim nie dzieje. Jednak gdy na jaw wychodzi sekret tajemniczej dziewczyny, świat Leona wywraca się o 360 stopni.
Autorce udało się utrzymać równowagę pomiędzy dialogiem a opisem. Taka równowaga jest ważna, ponieważ czytając książkę się nie nudzimy, i jesteśmy ciągle w samym środku wydarzeń.
Co do bohaterów tej powieści mogę powiedzieć, że istnieją naprawdę. Czytając miałam wrażenie, że autorka opisuje prawdziwych ludzi i historię, która miała miejsce naprawdę. Leo jest bardzo ludzką postacią do tego sympatyczną i dzięki temu widziałam w nim kogoś realnego. Takie wykreowanie postaci bardzo przypadło mi do gustu. Każdy z nas ma jakieś problemy czy tajemnice i tak właśnie jest w tej książce. Autorka idealnie oddaje realnie codziennego życia.
Jestem osobą, która nie czyta książek w ciągu jednego dnia (nawet tych co mają sto stron). Jeden taki wyjątek miał miejsce w tamtym roku, a drugim wyjątkiem jest ta książka. Styl pisania autorki i sam pomysł na książkę mnie urzekł. Sama nie wiem kiedy skończyłam czytać. Książka może nie jest wielkiego formatu, niema nie wiadomo ilu stron, za to ma potencjał. Często zdarza się, że książki które są bardzo obszerne, nie wywierają na mnie żadnych emocji, a książki małych formatów potrafią sprawi, że dopadnie mnie kac książkowy.
Coś małego potrafi być wielkie dzięki dobremu dopracowaniu fabuły.
„Jeśli tylko” jest małą formatową książką, a dużą w przesłaniu.
Cieszę się, że podczas czytania nie odniosłam wrażenia, że książka jest debiutem autorki. Nie mogę doczekać się kolejnych książek Pani Karoliny. Jestem pewna, że będą równie dobre jak i nie lepsze od tej.
Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przeczytania tej książki. BookParadise dziękuję wam za książkę. Jest na idealna na długie i nudne jesienne wieczory.
Jestem zainteresowana tą książką i mam ją na swojej liście. Mam nadzieję, że mi się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe zapowiadająca się fabuła. Na pewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuń