poniedziałek, 20 czerwca 2016

Recenzja "Dziewczyna o kruchym sercu"

Długo się zastanawiałam co mam napisać. Jak ująć uczucia które towarzyszyły mi podczas czytania tej książki. Od samego początku byłam bardzo ciekawa co wydarzy się dalej. Nie wiedziałam jaki wpływ może mieć religia. Czego nie umiałam i nadal nie umiem poukładać sobie w głowie tych poglądów. Zastanawiam się czy takie osoby naprawdę istnieją i czy je widziałam jak odwiedzałam moją mamę w szpitalu. Dziwił mnie ten pogląd, a przede wszystkim to że nie można niczego zmieniać. Tytuł tej książki wskazuje nam że mamy do czynienia z osobą chorą na serce. Choroba Uli mnie przeraziła. Sama nie wiem co bym zrobiła na miejscu Janka, czy dała bym sobie z tym wszystkim radę.
Sposób z jakim autorka ukazuje nam ich wspólnie spędzony czas wzruszają. Fakt że bohaterka nie chce na początku się leczyć, a później zmienia zdanie ze względu na osobę którą kocha. Janka próby żeby tylko przeżyła, próba przedłużenia jej życia jego własnym kosztem. Gotów był poświęcić dla niej życie. Czy taka miłość istnieje naprawdę ? Mam nadzieję że tak. Opis choroby, zabiegów i leczenia jest sam w sobie bardzo wzruszający. Pokazuje nam co muszą przechodzić chorzy ludzie. Od strony 500 płakałam prawie cięgle. Moje emocje nie dawały za wygraną, musiały wyjść na światło dzienne. Nie mogłam już ich dłużej w sobie tłumić. Dopiero trzydzieści stron dalej się załamałam. Nie byłam w stanie czytać. Musiałam ochłonąć i uspokoić się. Naprawdę polecam przeczytanie tej książki. Jest to bardzo wzruszająca opowieść o dziewczynie co miała kruche serce. Chłopaku co był w stanie zrobić wszystko. Data wydania: 21 marca 2016 ( To nie przypadek) Liczba stron: 568 Autorka: Elżbieta Rodzeń Wydawnictwo: Zysk i S-ka Moja ocena : 10/10

3 komentarze:

  1. Uwielbiam ją całym sercem!! Piękna i niepowtarzalna :) a sięgnęłam po nią dzięki Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i ryczałam jak wół. Książka jest cudna. Pokochałam ją od pierwszej kartki i zgadzam się z twoim zdaniem.

    OdpowiedzUsuń