wtorek, 9 maja 2017

"Konkurs na żonę" - Beata Majewska [PRZEDPREMIEROWO]



„Konkurs na żonę” – Beata Majewska (Augusta Docher)
 Już jutro premiera książki, a ja do was przychodzę z recenzją tej wspaniałej powieści.

Czy ktoś z was zastanawiał się nad swoim życiem? Nad tym co by było gdyby… Nad tym czemu nie może znaleźć swojej idealnej drugiej połowy?
Może dlatego, że nie wprowadzał w życie planu „Żona”/ „Mąż”.

Taki właśnie plan wprowadza w swoje życie przystojny, młody prawnik z Krakowa.
Jego celem jest szybka zmiana stanu cywilnego i zostanie ojcem.
Założenie rodziny przed trzydziestymi urodzinami jest  postawionym mu warunkiem w testamencie przez swojego wujka.

W ten sposób na jego drodze pojawia się młoda i nieśmiała studentka Łucja. Niestety bardzo szybko ulega wdziękom młodego prawnika.
Tylko czy ten plan nie wymknie się mu za szybko spod kontroli?
Tego dowiecie się sami sięgając po tą powieść.

Hugo Hajdukiewicz- młody, przystojny prawnik szukający żony.
Jest miłym, uczynnym, pogodnym, troskliwym, a za razem zadufanym w sobie, palantem, debilem w niektórych sprawach i lekkomyślnym dupkiem, który przejmuje się tylko i wyłącznie swoim dobrem. Nie jest on doskonały, ma swoje wady, ale za to jest w stu procentach sobą. Wciekał mnie fakt, że oszukuje on Łucję, jednak na samym końcu zrobiło mi się go naprawdę szkoda. Pomimo nadanych mu przeze mnie tytułów jest idealnie wykreowaną postacią. Ma on swoje skazy jak i zalety tak jak każdy człowiek. Autorka w jego przypadku jak i u innych bohaterów tej książki nie starała się idealizować ich dzięki czemu postacie są realne. Podczas czytania ma się wrażenie, że to miało miejsce naprawdę, a nie, że jest to zmyślona opowieść na potrzeby napisania tej książki. 

Łucja Maśnik- młoda, naiwna, wstydliwa, mająca swoje marzenia, niczego nieświadoma studentka. Pochodzi ze wsi i wychowuje ją babcia Zofia. Dziewczyna żyje skromnie i każdy przypływ gotówki jest dla niej  bardzo cenny. Obdarza ona Hugona miłością, która z dnia na dzień się pogłębia. Do tego ma dar usypiania swojego narzeczonego poprzez opowiadanie mu różnych historii z jej życia.


„Jeśli jej nie przerwiesz, opowie ci cały dzień z detalami, nawiąże do dzieciństwa, swoich przyjaciółek, ich chłopaków i zacznie opowiadać, jak się mamuty w węgiel kamienny zamieniały, a ty po prostu zasypiasz smacznie bez konieczności sięgania po prochy.”

Ola i Marta dobre koleżanki Łucji ze studiów potrafią poprawić mi nastrój. Na początku byłam do nich sceptycznie nastawiona, jednak z upływem kartek coraz bardziej je lubiłam. Mimo wszystko okazały się bardzo dobrymi i godnymi zaufania osobami. To właśnie na nich i na babci Łucja mogła polegać i porozmawiać. 

„ - Zagórska dostała jakiegoś niespodziewanego skoku oksytocyny i gdy zobaczyła w DULCE taki mały kocyk w króliczki, prawie zeszła. - Olka nie szczędziła detali. - Tuliła go do siebie jak używane bokserki ostatniego faceta na świecie.”

„Konkurs na żonę” jest napisany w bardzo prostym i łatwym stylem.


Książka bardzo wciąga, do dodatkowo bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta. Jest wręcz idealna na te istno jesienne dni tej wiosny. Idealnie się nadaje do przepędzania chandry spowodowanej pogodą za oknem.
Czytając idzie się wzruszyć, ze złościć, zirytować i uśmiać. Przynajmniej tak było w moim przypadku gajowego Marucha i owieczki.



Autorka i tym razem napisała wspaniałą powieść. Jest to czwarta książka tej autorki znanej jako Augusta Docher. Za każdym razem gdy czytam to co napisała Pani Beata vel Augusta mnie zaskakuje i zachwyca. Tak też i jest tym razem. Z wielkim zniecierpliwieniem czekam na dalsze losy bohaterów i trzymam kciuki za Hugona i za zmianę jego podejścia do zwyciężczyni Konkursu na Żonę. Liczę też na kolejne dawki śmiechu jak i wspaniałe chwile spędzone podczas czytania „Biletu do szczęścia”

Premiera książki 10 Maj 2017
Oceniam tą książkę na 8/10
Za egzemplarz recenzencki dziękuję autorce oraz wydawnictwu Książnica.

5 komentarzy:

  1. Świetna książka, która bawi i wzrusza :) Już nie mogę się doczekać kontynuacji losów głównych bohaterów (i nie tylko) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znakomita książka, współczesna, realna, po prostu idealna.:) Powieść skończyła się w najciekawszym momencie, czekam na kolejny tom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wstyd się przyznać, ale nie znam ani jednej książki tej autorki :( po tak pochlebnej recenzji jestem wręcz zmuszona do przeczytania jednej z nich :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie bardzo się spodobała, zwłaszcza jej końcówka, która rozbudziła moją ciekawość na to, co będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę sie w końcu przekonać do polskich autorów. Ale co nie sięgnę po jakas książkę to niestety nie spełnia moich oczekiwań. A mam taka ochotę na przeczytanie jakiejś fajnej komedii. Dopiero dziś trafiłam na Twój blog i bardzo mi sie tu podoba. Piszesz piękne recenzje, drobiazgowe i sugestywne. Wydawnictwa powinny Ci płacić by znajdziesz im rzesze czytelników ;) obserwuje i zapraszam do mnie
    Pozdrawiam

    Czytankanadobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń