niedziela, 15 października 2017

„Wojownicy. Czarna godzina” – Erin Hunter



Po raz szósty dane mi było zagościć w niesamowitym świecie Wojowniczych kotów. Ta seria jest jedną z najlepszych, jakie przeczytałam do tej pory. Z tomu na tom historia nabiera tempa i poznajemy nowe niesamowite perypetie Wojowników, od których ciężko oderwać się choćby na chwilę. W poprzednich częściach tak i w tej nie zabraknie nowych i niesamowitych przygód oraz wciągającej akcji. "Czarna godzina" jest najlepszą i najbardziej trzymająca w napięciu częścią Wojowników!
Cały cykl jest po prostu fantastyczny i co najważniejsze kierowany do wszystkich nie zależnie od wieku.
„Wojownicy. Czarna godzina” to idealne zakończenie cyklu o Wojowniczych kotach. Po skończeniu tej książki czułam wielki niedosyt i niecierpliwie czekam na kolejny cykl. Mam nadzieję, że ukaże się on w 2018 roku.

Poprzednie części jak i ta poświęcone są Ognistemu sercu. Był on, bowiem kiedyś zwykłym domowym kotem wiodącym spokojne życie w dostatku. Jednak wolał być wolny i gdy nadarzyła się okazja związał swoje dalsze życie z wolnością i szlachetnym Klanem Pioruna.
Wszystkie części Wojowników twą fenomenalną opowieść, od której nie można odejść.

„Czarna godzina” wciąga czytelnika od samego początku i trzyma w niepewności do samego końca. Do tego czyta się ją naprawdę bardzo szybko i przyjemnie. W książce na pewno nie zabraknie nam szybkiego tempa akcji.  Czytając nie ma możliwości abyśmy mieli czas na nudę. Wszystko jest idealnie rozmieszczone w czasie.
 
Z czystym sumieniem mogę polecić tą książkę jak i całą serię każdemu nie zależnie od wieku, a przede wszystkim osobą, które kochają koty.
Gwarantuję wam wszystkim, że będziecie się dobrze bawić podczas czytania i nie będziecie wiedzieli, kiedy skończyliście czytać i będzie wam mało.
Wojownicze Koty za zawładnięcie mym życiem dostają 10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz