Jak wiecie
dwa tygodnie temu byłyśmy na spotkaniach autorskich na Book Blog Meeting,
gdzie oprócz wywiadów i możliwości zakupu książek pisarek, z którymi
przeprowadzane były wywiady dostałyśmy od sponsorów kilka perełek do lektury.
Dziś chcę
wam przedstawić jedną z nich a mianowicie niedużą książeczkę napisaną przez
Annę Sakowicz. A mowa tu o Żółtej tabletce plus. Jest to zbiór 18 opowiadań,
które przedstawiają nam życie w czarnym humorze pomieszane z groteską i
absurdem w dodatku przyprószone nutką surrealizmu, z którego nie sposób się nie
zaśmiać.
„Ostrzeżenie
Nie należy stosować przy braku poczucia humoru oraz dystansu wobec świata (i siebie).”
Nie należy stosować przy braku poczucia humoru oraz dystansu wobec świata (i siebie).”
Autorka w
swoich opowiadaniach ujęła takie postacie jak: anioły, laleczkę voodoo,
martwego już pisarza czy słynną Śmierć, z którą rozmawiał Polikarp, gdzie
nie gdzie przeplatają się cudowne zwierzęta, które nas zaskoczą. Opowiadania te
pobudzają do refleksji na temat zachowania ludzi i ich charakterów.
Bardzo
spodobał mi się wstęp, który swoją formą przypomina ulotkę leku bez recepty. Ogólnie książka ma zaledwie 140 stron, a jej
przejrzysta czcionka pozwala na swobodne czytanie. Opowiadania są krótkie, co umożliwia
nam czytanie „na raty”, bez myśli, że nie wiemy jak historia się skończyła. To
w tej książce nam nie grozi ;) Spokojnie możemy ją czytać w autobusie czy
pociągu w drodze do pracy, jaki i w poczekalni w kolejce do dentysty jak było w
moim przypadku, albo w zaciszu swojego domu z lampką wina w ręce ;)
„Dawkowanie
Stosować bez konsultacji i wbrew wszelkim zaleceniom. Brać w dłonie, kiedy przyjdzie nagły spadek nastroju (albo i nie). Można dawkować po jednym opowiadaniu dziennie lub łyknąć całość w jeden wieczór.”
Stosować bez konsultacji i wbrew wszelkim zaleceniom. Brać w dłonie, kiedy przyjdzie nagły spadek nastroju (albo i nie). Można dawkować po jednym opowiadaniu dziennie lub łyknąć całość w jeden wieczór.”
Ten mały niepozorny
zbiór opowiadań naszpikowany jest aluzjami literackimi, które aż zioną z wnętrza.
Dodatkowym smaczkiem tej książki jest ukazanie ludzi takimi, jakimi jesteśmy
bez zbędnych ceregieli. Niektóre zakończenia
przyprawiły mnie o łzy, bo były tak smutne i prawdziwe, za co Pani Anna ma moje
gratulacje, bo pisząc pokazała świat od tej „drugiej strony”, a nie przez „różowe
okulary”.
Za możliwość przeczytania tej pozycji dziękuję serdecznie wydawnictwu Szara Godzina ;)
Z czystym
sumieniem polecam Wam tą książkę i oceniam ją 8.5/10
Serdecznie dziękuję. :) :)
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję za napisanie tych opowiadań :)
UsuńMuszę kiedyś koniecznie przyjąć dawkę tej tabletki.:-)
OdpowiedzUsuńI to jak najszybciej :D
Usuń