poniedziałek, 11 grudnia 2017

"Szeptucha" - Katarzyna Berenika Miszczuk



„Szeptucha” – Jest to powieść fantasy oparta na naszym rodzinnym, słowiańskim folklorze.

"Każdy ma w sobie pierwiastek zła. Ludzie bez skazy nie istnieją."

Polska XXI wiek tylko, że jest nieco inaczej. Jest tak, ponieważ Mieszko I nie przyjął chrztu. Polacy nadal wierzą w swoich słowiańskich bogów, którzy nie są wcale tacy jak się ich opisuje. W książce znajdziemy świat rusałek, strzyg, utopców, upirów i innych przyjaznych lub złowrogich demonów. Wszystkie te stworzenia żyją w równoległych czasach XXI wieku gdyż jeszcze pamięć i ich kult nadal ma miejsce.

Bogowie, święta, przesądy i coraz więcej wspaniałych historii, które poznawałam z wielkim zapałem. Poznałam władcę Polan, który z opisu nie jest podobny do swoich wizerunków, Szeptucha, która uzdrawia ludzi w swojej chacie nalewkami i za pomocą dobrych rad, które czasami potrafią wywołać uśmiech. Jednak najlepszy był utopiec Pan Dareczek, który w mętnej wodzie jeziora chwalił się jak naprawił pralkę i co w niej znalazł. Nie sposób się nie śmiać podczas czytania, nie mówiąc o zachowaniu powagi. To sprawia, że książkę chce się czytać i jest się ciekawym, co zaraz nastąpi.


"Jak na razie wszystko wskazywało na to, że jestem blisko wejścia do Wyraju. Zgodnie z legendami powinno prowadzić do niego trzęsawisko pilnowane przez żmija, dziki, rusałki, topielice i wiły.
Na szczęście nigdzie nie było widać żywego inwentarza."

Główna bohaterka nie wierzy w Bogów i stare zabobony. Skończyła studia medyczne i marzy o pracy, jako lekarz. Niestety musi odbyć roczne praktyki u szeptuchy, wiejskiej znachorki. Gosia nie jest z tego powodu zadowolona i jest do tego wrogo nastawiona. Przyzwyczaiła się do życia w wielkim mieście, nie cierpi wsi oraz panicznie boi się kleszczy, bo ma na ich punkcje obsesje.
Pobyt w Bielinach wywróci życie Gosi do góry nogami. Jej światopogląd ulegnie zmianie, zakocha się w najprzystojniejszym mężczyźnie, jakiego do tej pory widziała Mieszku.

"Czasami ze złych rzeczy wychodzą dobre"


Książka mnie wciągnęła nie na żarty. Czytało się ją bardzo przyjemnie i co najważniejsze szybko. „Szeptucha” to wspaniała odskocznia od codzienności. Alternatywny świat, który opisuje autorka jest taki sam jak nasz, a jednak inny. Szczypta humoru, którą jest okraszona książka jest idealnie wyważona. Wszystko w książce ma swój umiar i swoje miejsce. Zresztą coraz częściej sięgam po książki naszych autorów i za każdym razem się do nich bardziej przekonuję. Po lekturze tej powieści jestem pewna, że sięgnę po kontynuację „Szeptuchy”.

Po przeczytaniu tej książki nie wiem, komu można wierzyć, komu można ufać. Dzięki temu powieść jest oryginalna, wciągająca oraz nieprzewidywalna.
Książkę polecam. Według mnie naprawdę warto ją przeczytać.  


2 komentarze:

  1. Koleżanka polecała mi tę książkę i mam ochotę wkrótce ją przeczytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę w planach, jestem zapisana na Book Tour z nią, ale jeszcze potrwa zanim do mnie trafi.

    OdpowiedzUsuń