wtorek, 6 czerwca 2017

Penelope Ward – „Przyrodni brat”



„Byłeś najlepszą rzeczą, jaka mi się kiedykolwiek przytrafiła. Mam nadzieję, że któregoś dnia będę mogła powiedzieć, że byłeś jedną z najlepszych rzeczy w moim życiu, ale jak do tej pory mam tylko ciebie.”


Penelope Wrad- Autorka jedenastu powieści zajmujących wysokie miejsce na listach bestsellerów czasopism „New York Times” i „Wall Street Journal”. Jej czwarta powieść „Przyrodni brat” zajęła pierwsze miejsce na liście serwisu Amazon za rok 2014 w kategorii niezależnie publikowanych książek w wersji elektronicznej.

Bez dwóch zdań mam zamiar przeczytać wszystkie książki tej autorki.
Zakładam, że każda powieść jest równie mocna i emocjonalna jak ta.


Dziewczyna nie powinna pragnąć tego, kto ją dręczy…


Greta była cichą nastolatką, a jej życie miało swój spokojny rytm — szkoła, nauka, dorywcza praca i dom... Kiedy pewnego dnia w domu pojawił się jej przyrodni brat Elec, nie była na to przygotowana. Nienawidziła tego, jak wyżywał się na niej, dając upust swojej niechęci wobec nowej rodziny. Nienawidziła tego, że sprowadzał do swojego pokoju różne dziewczyny z ich szkoły. Nienawidziła tego, że coraz bardziej ją fascynował. Zbuntowany, irytujący i odpychający, coraz bardziej pociągał Gretę. Jego aroganckie zachowanie, muskularne ciało, pięknie wyrzeźbiona twarz sprawiły, że jej ciało wbrew umysłowi reagowało tak, jak jeszcze nigdy przedtem. Łączące ich uczucia zaczęły się zmieniać, aż pewnej nocy przekroczyli granicę, spoza której nie było już odwrotu...
Następnego dnia Elec wrócił do Kalifornii, zniknął z jej życia równie nagle, jak się w nim pojawił. Minęły lata, od kiedy widziała go po raz ostatni. Gdyby nie rodzinna tragedia, która pewnego dnia zaskoczyła wszystkich, pewnie już nigdy nie stanęliby ze sobą twarzą w twarz. Oszołomiona Greta stwierdza, że nastolatek, dla którego straciła głowę, wyrósł na mężczyznę, który dziś potrafi doprowadzić ją do szaleństwa.

Ze śmierci zrodziło się życie. Z nienawiści zrodziła się miłość.


KOCHAM, UWIELBIAM i UBÓSTWIAM tego typu książki!
Penelope Ward jest bez dwóch zdań autorką, którą chcę bliżej poznać. Z chęcią zobaczyłabym się z nią na targach książki i przeczytała jej wszystkie książki.

Powieść „Przyrodni brat” między innymi przypadła mi do gustu dzięki poznaniu perspektywy Eleca.  Nie znalazłam tu typowego podziału na rozdziały Ona/On. Za to autorka bardzo sprytnie i pomysłowo wprowadziła tą perspektywę w formie pisanej przez Eleca książki opisującej jego życie. 
Podczas poznawania jego dzieciństwa było mi go bardzo szkoda, ale z drugiej strony zrozumiałam jego początkową postawę. 
Mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że polubiłam jego postać i jestem nim zachwycona. Autorka moim zdaniem bardzo fajnie go wykreowała.  Pokazuje ona, bowiem jego wady, rany i wszelkie niedoskonałości, a zarazem widzimy w nim to, czego byśmy się na pierwszy rzut oka nie spodziewali. Po bliższym zapoznaniu widzimy jak bardzo został on skrzywdzony przez okrutny los. Dostrzegamy w nim chęć bycia kochanym, widzimy wielkie okłady dobroci, miłości i wrażliwości.  Pomimo ciężkiego początku się nie poddał i książka kończy się wielkim dla niego szokiem, przeżyciem i postanowieniem.

Greta z kolei mnie za bardzo nie powaliła z nóg. Jednak jest bardzo ważną postacią w tej powieści. Jest ona początkiem dobrych zmian, które zachodzą w życiu jej przyrodniego brata. Sprawiła, że Elec zaczął się otwierać na świat. Dzięki niej poznajemy go bliżej i o wiele lepiej.  Też miała nieciekawe dzieciństwo jednak nie, aż tak bardzo jak on. Nawet ją lubię i szczerze mówiąc liczyłam na to, że uda się jej na nowo wrócić do swojej pierwszej miłości.

Jak się tylko na to pozwoli to książka wciąga jak nie wiem. Przeczytałam ją w dwa wieczory i mam jej niedosyt. I właśnie jej jedynym minusem jak dla mnie jest to, że tak szybko się kończy. Powieść jest naprawdę bardzo dobra, wciągająca i w oryginalna. Wiem, że jest wiele podobnych książek typy „zakazana miłość siostry do przyrodniego brata” i za każdym razem to właśnie brat ma przekichaną przeszłość. Jednak ta historia jest inna, jest pomysłowa i przede wszystkim poznajemy uczucia i wewnętrzne dylematy głównych bohaterów.
Do tego książkę czyta się bardzo szubko i styl pisania jak dla mnie jest wręcz idealny do tematu i zdarzeń, które mają miejsce w książce.

Jak jesteście zwolennikami powieści New adult i lubicie czytać powieści obyczajowe, powieści z wątkiem miłosnym to polecam sięgnięcie po Przyrodniego brata. Jest to powieść stworzona właśnie dla was. Nie zawiedziecie się, a spędzicie w bardzo miłym towarzystwie jeden lub kilka wieczorów. Zresztą jak macie wolne i chcecie czytać dworze to też polecam.
Dawka emocji, łez i śmiechu gwarantowana.

Oceniam tą książkę 8/10
Editio Red dziękuję za możliwość przeczytania tej książki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz