„Raj na kredyt” – Powieść opisująca dążenie do wybranego celu.
Nie zawsze w naszym życiu jest wszystko piękne i łatwe, a na życie nie patrzy się przez różowy pryzmat.
Książka opowiada o kobiecie, która pracuje w szkole i chce zrobić doktorat. Dyrektorce szkoły ten pomysł się nie podoba lepiej, aby ten czas poświęciła na pracy, a nie na dodatkowe zajęcie związane z doktoratem. Kobieta jednak stawia na swoim i poświęca się nauce.
„Raj na kredyt” to książka pisana prozą poetycką. Posiada ona barwną grę słów. Zdania są krótkie, często jednowyrazowe i zazwyczaj bezpodmiotowe.
Pomimo swojej bardzo krótkiej formy nie należy ona do książek na jeden wieczór. Czytając ją trzeba wszystko analizować i rozpatrywać. Samo przeczytanie „od deski do deski” może spowodować, że wraz z przeczytaniem ostatniego zdania nie będziemy w stanie nic o niej powiedzieć. To z kolei była by dość wielka strata. Książka ma duży potencjał i bardzo ciekawie wbudowane przesłanie.
Jestem też pewna, że jak czytający jej nie zrozumie za pierwszym razem to powinien dać sobie czas i „dorosnąć” do tej powieści. Jest, bowiem z nią tak jak z książką „Mały Książę” przesłanie jest dość proste, jednak cała książka bywa trudna do zrozumienia.
Zdaję sobie sprawę, że sama nie zrozumiałam w stu procentach tego opowiadania. Dowodem tego jest czas, jaki był mi potrzebny do napisania recenzji tej książki. Musiałam sobie wszystko poukładać, przeanalizować i wrócić do niektórych momentów.
Małe nie zawsze okazuje się małe. Niekiedy małe oznacza coś wielkiego. Mały format może mieć dwie wersje: mały format i małe przesłane, oraz mały format i duże przesłanie. Jednak uznałam, że przesłanie tej książki po prostu nie mieści się w jej formacie.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję autorce.
Nie zawsze w naszym życiu jest wszystko piękne i łatwe, a na życie nie patrzy się przez różowy pryzmat.
Książka opowiada o kobiecie, która pracuje w szkole i chce zrobić doktorat. Dyrektorce szkoły ten pomysł się nie podoba lepiej, aby ten czas poświęciła na pracy, a nie na dodatkowe zajęcie związane z doktoratem. Kobieta jednak stawia na swoim i poświęca się nauce.
„Raj na kredyt” to książka pisana prozą poetycką. Posiada ona barwną grę słów. Zdania są krótkie, często jednowyrazowe i zazwyczaj bezpodmiotowe.
Pomimo swojej bardzo krótkiej formy nie należy ona do książek na jeden wieczór. Czytając ją trzeba wszystko analizować i rozpatrywać. Samo przeczytanie „od deski do deski” może spowodować, że wraz z przeczytaniem ostatniego zdania nie będziemy w stanie nic o niej powiedzieć. To z kolei była by dość wielka strata. Książka ma duży potencjał i bardzo ciekawie wbudowane przesłanie.
Jestem też pewna, że jak czytający jej nie zrozumie za pierwszym razem to powinien dać sobie czas i „dorosnąć” do tej powieści. Jest, bowiem z nią tak jak z książką „Mały Książę” przesłanie jest dość proste, jednak cała książka bywa trudna do zrozumienia.
Zdaję sobie sprawę, że sama nie zrozumiałam w stu procentach tego opowiadania. Dowodem tego jest czas, jaki był mi potrzebny do napisania recenzji tej książki. Musiałam sobie wszystko poukładać, przeanalizować i wrócić do niektórych momentów.
Małe nie zawsze okazuje się małe. Niekiedy małe oznacza coś wielkiego. Mały format może mieć dwie wersje: mały format i małe przesłane, oraz mały format i duże przesłanie. Jednak uznałam, że przesłanie tej książki po prostu nie mieści się w jej formacie.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję autorce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz