Witam
mam dla was dziś zaległą recenzję kryminału Jacka Getnera – Pan Przypadek i
celebryci. Możliwość przeczytania tej pozycji miałam dzięki Book Turn u Poligon
Domowy ;)
Celebryci
to już drugi tom o przygodach Przypadka, jednakże nie przeczytanie przeze mnie pierwszej
części nie wpływało w żaden sposób na odbiór ;) Książka dzieli się na trzy
mniejsze opowiadania, które mimo różnych spraw są spójną całością.
„Ludzie są banalnie przewidywalni”
Pierwsza
historia opowiada o morderstwie na planie najpopularniejszego serialu „Miłość i
medycyna”. Ginie jeden z najbardziej
rozpoznawanych aktorów Noskowski, a żeby było ciekawiej umiera na planie podczas
kręcenia zdjęć jego własnego serialowego pogrzebu ;) Jako, że Jacek ma już
sławę „na dzielni” główny podejrzany przez policję najmuje Przypadka do
znalezienia sprawcy.
Kolejna
sprawa dotyczy zaginionej czerwonej książeczki należącej do pewnego
prowadzącego talk show oraz anonimowych pogróżek. Poszkodowany zapewnia, że wie,
kto to zrobił, ale nie ma dowodów i ich zebranie jest zadaniem dla naszego
wspaniałego detektywa ;) Pikanterii dodaje wspólna przeszłość obu bohaterów,
która nie skończyła się dobrymi wspomnieniami dla jednego z nich.
Trzecia
i ostatnia sytuacja, jaką musi wytłumaczyć Przypadek to zaginięcie niejakiego
Mikele – narzeczonego słynącej z uczestnictwa w wielu reality i talent show
Kasiyi. Oczywiście ma zrobić to za darmo, bo przecież dla niego to reklama ;)
Sprawę komplikuje dodatkowo wiceminister Urbański, który dziwnym trafem ma w
tym swój interes.
W
rozwiązaniu zagadek Przypadkowi zawsze pomagała rozmowa z nieocenioną panią
Irminą, która zna wszystkich, ale to wszystkich w warszawie ;D Oczywiście po
każdej rozwiązanej tajemnicy nasz wspaniały polski Herkules Poirot przysparza
sobie nowych wrogów.
„- Znam wielu, którzy chcieliby być tak biedni jak ona – uniosła się pani Irmina.”
Nie
zabrakło w całej książce wątków romantycznych, których jest całkiem sporo jak
na ok. 230 stron ;) Nieocenionym dodatkiem był również duet policjantów – Łoś i
Smańko. Mimo, że Łoś nie lubi naszego Jacka to ten zawsze twierdzi, że bez niego
nie rozwiązałby sprawy. Tak ciekawie wykreowanych postaci dawno nie widziałam
:D
„- Co?! Jak to nie możecie go obserwować w dzień i w nocy?!... Mnie nie obchodzą wasze problemy wychowawcze z córką! Jesteście policjantem i musicie być dyspozycyjni przez dwadzieścia cztery godziny na dobę siedem dni w tygodniu… Tak, tak właśnie musicie powiedzieć żonie. Chyba się jej nie boicie? W końcu jesteście policjantem czy nie?!” – Łoś do Smańko
Przygody
naszego bohatera są napisane tak ciekawym i lekkim językiem, że nie możemy się
od niej oderwać ;) Na szczególną uwagę zasługują dialogi żywcem wyjęte z
komedii. Książkę głównie czytałam w pociągu i co chwila parskałam śmiechem miny
współpasażerów były dość ciekawe :D Humor przeplata się przez całą książkę, co
jest wspaniałą wisienką na torcie :)
W
dodatku sam główny bohater zachwyca swoją osobowością. Jest szczery, złośliwy i
bezczelny mimo tego nie da się go nie pokochać. W dodatku jest tak
inteligentny, że zawsze znajdzie ciętą ripostę, po której będziemy zbierać
szczękę z podłogi jeszcze długo po tym jak on się ulotni z naszego pola
widzenia ;) Jednak w tym zuchwałym i sarkastycznym mężczyźnie znajduje się
najlepszy przyjaciel, z którym pogadasz o wszystkim. Miłe panie to doskonały
kandydat na męża o ile uda się wam sprawić, że zapomni o swojej zmarłej
narzeczonej, a wam uda się go usidlić ;)
Książka
była wspaniała. Wtrącanie różnych smaczków a jedyną wadą była chyba jej
grubość. Ja chcę więcej :D Z niecierpliwością czekam, aż w moje małe łapki
wpadną kolejne przygody Przypadka. Cieszy mnie również fakt, że mogłam porównać
umiejętności pisarskie pana Getnera do światowej sławy autorów kryminałów i nie
odstawał, a wręcz idealnie wpasował się w moje gusta :)
Książkę
polecam z całego, serducha i oceniam na 9,5/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz