niedziela, 26 marca 2017

"Eva, Teva i wiecej Tev" - Kathryn Evans


Sięgając po książkę „Eva Teva i więcej Tev” nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać.
Ta powieść jest debiutem Kathryn Evans. Nie spotkałam się też z wielką ilością opinii na jej temat, przez co byłam jej ciekawa. Dodatkowo pierwszy raz spotykam się z takim pomysłem literackim, co tylko podsyca moją ciekawość do stylu pisania i pomysłowości autorki.

Życie Tevy pozornie wygląda normalnie: szkoła, przyjaciele, chłopak. Ale w domu dziewczyna kryje niesamowitą tajemnicę. Jedenaście innych Tev…
Raz w roku Teva rozdziela się na dwie osoby. Jej każda młodsza wersja pozostaje uwięziona w pułapce swojego wieku i domu. Kiedy zbliżają się siedemnaste urodziny Tevy, dziewczyna postanawia nigdy więcej nie dopuścić do podziału. Rozpoczynając walkę o swoją przyszłość, musi zmierzyć się sama ze sobą.


Książka ma coś w sobie takiego, że się ją pochłania. Rozdziały bardzo szybko mijają nie wspominając już o stronach.
Czytając widać ile pracy włożyła Pani Evans w tą powieść, jednak dalej musi trenować swoje pióro.

Nie można tu też nie wspomnieć o wątku miłosnym. Nie jest ona na pierwszym planie, jednak bardzo mocno się odznacza. Nie możemy się też obawiać typowej romantycznej, pustej książki młodzieżowej gdzie miłość wszystko zwycięży i będzie ładnie, kolorowo i wesoło od początku do końca. Wątek miłosny jest dość sprytnie wkomponowany. Przez co na samym początku czytania książki jest widoczny spór, który prowdzi Eva  i jej poprzednie wcielenie.
Jak już mowa o głównej bohaterce to warto wspomnieć o kreowaniu jej teraźniejszej i jej poprzednich wersjach.

Eva sama w sobie jest bardzo fajnie ukazaną postacią jednak jej poprzednie wersje już nie za bardzo są wykreowane. Mają jakieś tam swoje mini cechy a tak to ich granice się bardzo zacierają. Autorka pokazuje nam ich niektóre szczegóły i reszt zostawia naszej wyobraźni.  Nie jest to wielki minus. 
Reszta postaci jest ukazana w bardzo młodzieżowy i fajny sposób.

Myślę, że książka naprawdę spodoba się wielu osobą. Potrafi zaciekawić i nie jest przewidywalna. Możemy się domyślać tego, co może się wydarzyć jednak nie do końca tak to będzie. Powieść nabiera swojego tępa z biegiem przeczytanych stron i jest naprawdę pozytywna.

Autorka pokazuję walkę by dojść do wybranego celu lub znaleźć rozwiązanie z danej sytuacji. Czytając możemy zauważyć, że człowiek w bardzo prosty sposób może sobie coś wmówić lub jak ktoś może manipulować innymi. Dodatkowo służba zdrowia jest ukazana w sposób negatywny.

Jest to książka, która zasługuje na uwagę czytelników. Wiadomo, jako debiut ma małe niedociągnięcia, lecz pomimo tego jest naprawdę bardzo fajną i co najważniejsze oryginalną książką.
Nie powinno się jej przekreślać, jeżeli znajdzie się  negatywną opinię. To by było czystym złem.

Zachęcam was do przeczytania tej książki i wyrażeniem się na jej temat.  Przede wszystkim na nowoczesny pomysł autorki.
Ja uważam, że ta książka jest nowym elementem literackim. Wcale się też nie zdziwię, jeżeli za niedługo będą dostępne podobne książki do tej.
Daję książce mocne 8/10 i oczekuję kolejnych książek tej pisarki. Mam nadzieję, że każde kolejne jej powieści będą coraz lepsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz