czwartek, 17 listopada 2016

Zakończeniem jest śmierć - Agatha Christie

Agatha Christie – Zakończeniem jest śmierć

Każdy fan kryminałów z przyjemnością przeczyta opowieść, której akcja toczy się w starożytnym Egipcie. Historia zaczyna się powrotem Renisenb do domu rodzinnego wraz z córką Teti po śmierci męża – Khaya. Jej ojciec Imhotep jest kapłanem ka, a pod jego nieobecność obowiązki wypełniają jej starsi bracia Jahmose i Sobek oraz Hori – najwierniejszy pracownik Imhotepa. W domostwie panuje sielanka – do czasu powrotu głowy rodziny z północy wraz z młodą konkubiną Nofret, a wraz z nią jej znajomy, młody pisarz Kameni, który powoli zakochuje się w Renisenb.

Jednakże Nofret nie jest przyjaźnie nastawiona do rodziny. Szybko zraża do siebie domowników, wybuchają liczne awantury i kłótnie w roli głównej z konkubiną. Kameni, który coraz bardziej zakochuje się w Renisenb jest także obiektem westchnień Nofret, która z tego względu odrzuca jej próbę zaprzyjaźnienia. Imhotep jest ślepo wpatrzony w swoją nową faworytę do tego stopnia, że pod wpływem emocji pragnie wydziedziczyć dla niej całą rodzinę. To przelewa czarę goryczy i pewnej nocy Nofret zostaje zamordowana. Została zepchnięta z wysokiej ścieżki, prowadzącej do grobowca…

Sprawca jej śmierci nie jest znany, jednakże wszyscy oddychają z ulgą – przeszkoda w postaci Nofret została usunięta i wszystko wróci do normy. Jak bardzo się mylili… otóż w niewyjaśnionych okolicznościach giną jeden po drugim członkowie rodziny, a nawet nic nikomu nie winna służba…
Całe domostwo jest przekonane , że to duch Nofret wrócił za grobu, aby dokonać zemsty, jednakże Renisenb wie, iż odpowiedzialnego za te zbrodnie należy szukać w kręgu najbliższych…

„[…]Głowę odrzucił do tyłu, jego oczy iskrzyły się i mruczał pod nosem jakieś słowa, które Renisenb ledwie dosłyszała i których nie mogła zrozumieć. […]”

Książkę czytało się przyjemnie, łatwo było utożsamić się z Renisenb i przeżywać razem z nią jej historie. Mimo, iż to kryminał bardziej mi przypominał powieść o kobiecie i jej miłosnych rozterkach choć śmierci jak na 240 stron było dość dużo.  Przypadł mi do gustu styl jakim jest napisana książka, trzyma w napięciu i skłania do przemyślenia kim jest morderca. Osobiście się pomyliłam, może kiedyś zgadnę :)


Moja ocena: 9/10 – dodatkowe punkty za czasy Starożytnego Egiptu i jego klimat J

1 komentarz:

  1. Kryminałów nie czytuję, ale lubię starożytny Egipt.
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń